Rozmemlaniu w podrozy - stanowcze nie!
Mój mały sposób na funkcjonowanie po długiej, męczącej podróży...
Wiele razy po bardzo długich podróżach podczas których za chiny ludowe nie mogłam usnąć wychodziłam rozmemłana, rozdrażniona i wyglądająca tak jak by mnie ktoś przeżuł, przeżuł i wypluł. Dochodzi do tego zdemotywownie i obojetność na to, co dzieje się obok.
Inaczej sprawa ma się, kiedy uda mi się przespać chociaż 3 - 4 godzinki. Ba ! nawet godzina pomaga mi się troszkę zrelaksować i być "do zycia".
Jak wiadomo - za prawidłowy proces snu odpowiada hormon Melatonina, który wytwarzany jest w ciemnym otoczeniu, natomiast światło całkowicie hamuje produkcję tego hormonu.
Ale jak to zrobić ciągle przemieszczając się?
Tadaam
oto moje cudeńdko
opaska na oczy
Przetestowałam nie raz. Bardzo pomaga w drzemce - śnie podczas podróży.
Nie wyobrażam sobie jej braku. Jest wygodna, wystarczą 2-3 seanse aby docenić jej ogromną moc.
a poza tym ... od niewyspania się tyje
Kiedyś uważałam tę maseczkę za zbędny gadżet, ale się przekonałam do niej podczas kilkunastogodzinnego lotu do Chin :)
OdpowiedzUsuńMaseczka była w pakieciku pasażera (razem ze składaną szczoteczką, pastą do zębów, skarpetkami - i mówię o klasie economy) w samolocie linii Qatar. Od tej pory zabieram zawsze ze sobą w loty.
pozdrawiam Asia.