Miejscówki
Moi drodzy
Kupując bilet np TLK otrzymujemy wraz z nim miejscówkę, czyli gwarantowane miejsce do siedzenia w konkretnym wagonie. Taki ruch ze stron PKP ucieszył mnie bardzo - nie będzie przepychania podczas wsiadania, ponieważ każdy wie, gdzie ma iść. JAKA JA BYŁAM NAIWNA.
Podczas ostatniego powrotu z Krakowa czekając na ciuchcię nie spodziewałam się takiej paniki podróżnych z powodu nadjeżdżającego pociągu.
Może w którymś wagonie dawali darmowe ciasteczka? Cholerka! przegapiłam.
Do sedna. Pozdrawiam panią, która bezczelnie pchając się na peronie nie zauważyła bogu ducha winnej studentki stojącej nieopodal i zapoznała moją stopę ze swoją walizką. Dosyć zażyle Po moim AŁA ( cudem uniknęłam polskości na K***) spojrzała spodełba i biegiem! do wagonu!
Apeluję o rozwagę. Pociąg nie ruszy nim kolejka podczas wsiadania się nie skończy.
O co dokładniej chodzi z tymi miejscówkami?
Już wyjaśniam.
Od 19 marca na przejazdy pociągami obowiązuje jeden blankiet, na którym będzie wydrukowany bilet i miejscówka. Przewoźnicy liczą, że zapobiegnie to sytuacjom, w których dochodziło do chaosu w pociągu z powodu braku miejsc siedzących. Oferta powstała z myślą o podniesieniu komfortu podróżowania i monitorowaniu frekwencji w pociągach.
Tę opcję również sprawdziłam - wszystko się zgadza, ale zazwyczaj miejsc jest dużo - załapałam się bez "miejscówki" na to przy oknie ;)
O PKP miałam różne zdanie - ponad rok temu wracałam z Krk do Ck ponad 5h. Długo potem unikałam wypraw tym środkiem transportu. Przekonałam się do nich przypadkiem. Przede wszystkim przekonała mnie niższa cena ( busy 18zł, PKP 13zl ) jak również dużo wyższa jakość podróżowania. Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie znów powrócić do ciasnych busów.
Mam nadzieję, że nie spoczną na laurach i już niedługo będę mogła napisać tu dużo lepszy post niż ten o podróży w Austrii
Kupując bilet np TLK otrzymujemy wraz z nim miejscówkę, czyli gwarantowane miejsce do siedzenia w konkretnym wagonie. Taki ruch ze stron PKP ucieszył mnie bardzo - nie będzie przepychania podczas wsiadania, ponieważ każdy wie, gdzie ma iść. JAKA JA BYŁAM NAIWNA.
Podczas ostatniego powrotu z Krakowa czekając na ciuchcię nie spodziewałam się takiej paniki podróżnych z powodu nadjeżdżającego pociągu.
Może w którymś wagonie dawali darmowe ciasteczka? Cholerka! przegapiłam.
Do sedna. Pozdrawiam panią, która bezczelnie pchając się na peronie nie zauważyła bogu ducha winnej studentki stojącej nieopodal i zapoznała moją stopę ze swoją walizką. Dosyć zażyle Po moim AŁA ( cudem uniknęłam polskości na K***) spojrzała spodełba i biegiem! do wagonu!
Apeluję o rozwagę. Pociąg nie ruszy nim kolejka podczas wsiadania się nie skończy.
O co dokładniej chodzi z tymi miejscówkami?
Już wyjaśniam.
Od 19 marca na przejazdy pociągami obowiązuje jeden blankiet, na którym będzie wydrukowany bilet i miejscówka. Przewoźnicy liczą, że zapobiegnie to sytuacjom, w których dochodziło do chaosu w pociągu z powodu braku miejsc siedzących. Oferta powstała z myślą o podniesieniu komfortu podróżowania i monitorowaniu frekwencji w pociągach.
Pasażer ma być ponadto powiadomiony o ewentualnym braku miejsc siedzących w wagonie już na etapie kas – może wówczas wybrać, czy chce kupić bilet bez gwarancji miejsca siedzącego, czy pojechać innym pociągiem. Takie rozwiązanie ma informować spółki o frekwencji w ich pociągach - na jego podstawie przewoźnik miałby dopasować liczbę wagonów do realnego zapotrzebowania na miejsca.
Tę opcję również sprawdziłam - wszystko się zgadza, ale zazwyczaj miejsc jest dużo - załapałam się bez "miejscówki" na to przy oknie ;)
O PKP miałam różne zdanie - ponad rok temu wracałam z Krk do Ck ponad 5h. Długo potem unikałam wypraw tym środkiem transportu. Przekonałam się do nich przypadkiem. Przede wszystkim przekonała mnie niższa cena ( busy 18zł, PKP 13zl ) jak również dużo wyższa jakość podróżowania. Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie znów powrócić do ciasnych busów.
Mam nadzieję, że nie spoczną na laurach i już niedługo będę mogła napisać tu dużo lepszy post niż ten o podróży w Austrii
0 komentarze: