Jak zabezpieczam swoją skórę podczas takiej zimowej przejażdżki ?
Na twarz nakładam ochronny krem tworzący
barierę, która sprawia, że wiele zagrożeń nawet nie dotrze do mojej
skóry. Skład takiego kremu powinien być bogatszy niż w
przypadku kosmetyku na lato – może nawet być o formule lekko
natłuszczającej. Ja w zimie używam klasycznego niebieskiego Nivea. Moja skóra jest odpowiednio zabezpieczona i odżywiona.
Na usta stosuję ochronną pomadkę przeznaczoną na sezon zimowy.
Mimo, iż zakładam ciepłe rękawice - przed wyjściem zawsze stosuję krem do rąk.
Podobnie jak w przypadku tego do
twarzy, kiedy na zewnątrz panuje mróz, powinien on raczej natłuszczać
niż nawilżać. To tyle w temacie mojego dbania o cerę i skórę. Teraz czas na resztę.
Nie ma opcji aby wyjść bez bielizny termoaktywnej. Inteligentny podkoszulek i kalesonki pod spodniami to obowiązek. Spodnie - wygodne, ciepłe, nie krępujące ruchów.
Rękawiczki - nie ma chyba nic gorszego niż skostniałe paluszki ! Ajć!
Szalik !!!!
Albo to:
Czapka - to chyba bardziej oczywiste niż rękawice :)
Oraz pozytywne nastawienie :)
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz