Moja szczęśliwa 7 - czyli jak nie zwariować na bezrobociu.
Ratunku!
Jestem bezrobotna!
Na początku był szok - staż tak szybko minął, to już rok... Może jednak to nie koniec? Nie mogę być zwyczajnym stażystą który odwalił kawał roboty i zostanie zastąpiony nowym - którego miałam okazję poznać i szkolić na swoje stanowisko - o ironio.
Ale przecież jestem młoda, zdolna, wykształcona... na pewno zaraz coś znajdę. Po prostu wykorzystam ten czas jak tylko mogę dla siebie! Nie prędko może się to powtórzyć! -jeszcze w tą regułkę wierzę.
Co robię, żeby nie zwariować?
1. Ćwiczę.
Codzienny jogging z moim psem pozwala mi się oderwać i zdrowo zacząć dzień.
Jeżdżę na rowerze, robię wyzwania z przysiadami i skłonami. Poranną tv śniadaniową oglądam kręcąc hula hop. Zajęcia płatne zastąpiłam tymi bezpłatnymi. Nie powtórzę błędu z początku bezrobocia - siedzenie pasywne. Czułam się strasznie.
2. Czytam .
Obecnie na szafce przy łóżku leży J.A. Lindqvist " Powroty zmarłych". Dla mnie najlepsze jednak są babskie poradniki oraz historie oparte na faktach. Później opisuję moje spostrzeżenia na blogasku.
Jeśli zabraknie mi pomysłu na literaturę - zaglądam do Agatonistki .
3. Gotuję.
Jest czas, aby troszkę dłużej pobawić się w kuchni i zrobić ze standardowego dania coś ciekawego ;) Bezrobocie włącza kreatywność.
Mniejsze możliwości finansowe = ciekawsze wykorzystanie składników.
4.Ogarniam
Zaraz po wyspaniu się, wyleczeniu kaca itp dostrzegłam na jak wiele rzeczy nie miałam wcześniej czasu (chodzi o ogarnięcie mieszkania). Tu z pomocą przyszła Niebałaganka
Również Zorganizowana - porządkuj - dekoruj - oszczędzaj posłużyła genialnymi radami. Dziś z Zorganizowaną ogarniam wszystkie rachunki aby nie przetrząsać mojego pokoju w momencie, kiedy będę ich pilnie potrzebować.
A kiedy już skończę z porządkami - mam czas na samorozwój : Purestyle - create your life
Blog jest poświęcony tematyce kształtowania obrazu siebie, nie narzucając nic, a jedynie sygnalizując pewne zmiany. Czytelnik znajdzie tutaj porady nie tylko z zakresu mody i nienagannej prezencji, ale także odnajdzie drogę do podnoszenia jakości własnego życia.Lubię zajrzeć na Kobiece inspiracje w poszukiwaniu ciekawych pomysłów na wystrój domu i nie tylko. Dzięki Stylowym.pl namalowałam własny obraz i złapałam ogrom inspiracji, w szczególności w dziale DIY
5. Zwiedzam
Wyszukuję bezpłatne a ciekawe atrakcje w moim mieście o których nie miałam pojęcia a w końcu mam na nie czas.
6. Obowiązki przede wszystkim
Powtarzam sobie - dziś napiszę kolejnych 10 stron mojej magisterki... no dobra to może chociaż ankietę zrobię? ;)
7. SZUKAM PRACY to oczywiste.
A co chcę jeszcze zrobić?
Ogarnąć biznesowy niemiecki.
Nie ma chyba nic gorszego niż bezczynne oczekiwanie na to, że w końcu zadzwoni telefon z propozycjami wspaniałej pracy. Zadzwoni albo i nie, a siedząc i czekając nie zwiększę swoich szans na znalezienie TEJ pracy
Bezrobocie to dobry czas na zmiany. Nie bójmy się ich.
A jako, że Agatonistka czyta mało poradników i historii opartych na faktach, to chyba nic u mnie nie znajdujesz ;)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja mam tak z magisterką? :D
Chodziło mi o dowolne pomysły na literaturę.Fakt - źle to ujęłam ;)
OdpowiedzUsuńoj z magisterką podejrzewam - są nas tysiące ! :)
Dokładnie wiem o czym mówisz. Sama byłam kilka miesięcy bezrobotna. Również po stażu! Ten okres to była dla mnie męczarnia. Ale wtedy zaczęłam trochę blogować, robić kilka rzeczy dla siebie i praca też w końcu przyszła! :) Teraz robie kilka rzeczy na raz i z trudem znajduję czas! Ale cieszę się, bo wolę to niż bezczynność na bezrobociu. Człowiek jest wtedy taki "zdziadziały" ;) Fajnie, że znajdujesz sobie zajęcia, na pewno pracę też niedługo znajdziesz :)
OdpowiedzUsuń"Zdziadziałości" boje się najbardziej ;P
Usuń